22 marca 2021
Temat Komentarze
Czy jest szansa na polityczny islam zgodny z prawami człowieka i wartościami Zachodu? W wielu miejscach, jak cytowane w poniższym przykładzie Reunion, wydaje się to możliwe. Ale czy na pewno?
https://euroislam.pl/francuski-islam-zintegrowany-9000-km-od-paryza
Czytając tego typu artykuły (a jest ich sporo, jeśli się zerknie na wiadomości ze świata politycznego islamu), można doświadczyć bolesnego konfliktu „szkiełka i oka” oraz serca. Bo z jednej strony chcielibyśmy, by to było możliwe. Cytowane przykłady pokazują, że polityczny islam może być tolerancyjny, demokratyczny, świecki i równouprawniony, a czasem wręcz łagodny. Co jest, przypomnijmy, faktem – lektura tekstów z okresu mekkańskiego życia Mahometa ma taki posmak. Jest to jednak myślenie życzeniowe. W tym momencie bowiem wkracza rozum, który z żelazną i okrutną wręcz logiką pokazuje nam, co Mahomet nawyczyniał w Medynie, czym jest islamski dualizm, zasada abrogacji oraz jakie płyną z tych refleksji wnioski.
Na temat dualizmu w islamie tutaj.
A najważniejsze niestety jest to, że wszystkie przykłady zintegrowanego islamu nawet o jotę NIE zmieniają doktryny politycznego islamu. Dopóki ona istnieje, zawsze będzie grozić kafirom zwróceniem się w kierunku Medyny oraz dżihadu. Nawet po dziesięcioleciach podążania za mekkańskimi wartościami Trylogii może pojawić się ktoś, kto powie: „Hm, skoro późniejsze wersety są silniejsze, to zobaczmy, co Mahomet robił pod koniec swojego życia?” I będzie miał rację! Wystarczy spojrzeć na „świecki” przykład Turcji w XX w.
Krótko. Wszystkie te dające nadzieję przykłady stanowią piękną ilustrację ludzkiej dojrzałości, współczucia i humanizmu. Oby ich było jak najwięcej. Nie dotykają one jednak sedna problemu, którym jest niezmienna ideologia zawarta w Trylogii islamu.
Najwyższy czas coś z tym zrobić!
Photo by averie woodard on Unsplash